Wzięcie kredytu hipotecznego to z reguły zobowiązanie na kilkadziesiąt lat. Niestety nigdy nie mamy pewności, jaka będzie nasza sytuacja finansowa za dekadę czy dwie. Dlatego też, w “lepszych” czasach sporo osób zastanawia się nad nadpłacaniem zaciągniętego kredytu, by choć trochę skrócić okres jego spłacania. Czy to się opłaca? Przyjrzyjmy się bliżej temu zagadnieniu…
Nim podejmiemy decyzję o nadpłacaniu lub nawet całkowitym wcześniejszym spłaceniu kredytu hipotecznego, musimy najpierw uważnie przejrzeć zapisy znajdujące się w naszej umowie. To przecież właśnie one określają czy w ogóle, a jeśli tak, to na jakich warunkach, można dokonać nadpłat lub wcześniejszej spłaty. Niektóre banki przez początkowe lata obowiązywania umowy naliczają kilkuprocentową prowizję. Niekiedy też bank może z góry określić, jak dużą kwotę można jednorazowo spłacić i prowizja naliczana jest, kiedy przekroczymy wspomnianą kwotę.
Kiedy zapoznamy się z zapisami dotyczącymi nadpłat i wcześniejszej spłaty kredytu, musimy zorientować się, jaki jest poziom stóp procentowych. W końcu to właśnie one decydująco wpływają tak na zyski z inwestycji, jak i odsetki od kredytu. Jeśli więc oprocentowanie przekracza zyski z potencjalnych inwestycji, warto starać się o wcześniejszą spłatę, jeżeli natomiast jest odwrotnie, a więc oprocentowanie nie przekracza wspomnianych zysków – nasz zysk będzie wyższy od poniesionych kosztów. Ale nawet w takim wypadku nie zawsze warto rezygnować z nadpłaty – często bowiem rynek nie oferuje nam dostatecznie atrakcyjnych możliwości do inwestowania.
W przypadku, gdy zdobyliśmy spory zastrzyk gotówki do naszego domowego budżetu (spadek, darowizna, wygrana w konkursie, etc.), oczywiście możemy zdecydować się na nadpłatę kredytu. Rzecz jasna, jeśli w obecnym czasie nie mamy problemów z regularną spłatą, zamiast nadpłaty możemy te pieniądze przeznaczyć na rezerwę finansową. Będzie ona dla nas ratunkiem w przypadku nieprzewidzianych sytuacji, takich jak choroba czy chwilowe kłopoty z pracą. Nic nam nie staje jednak na przeszkodzie, by sumą tą nadpłacić kredyt hipoteczny.